Artykuł pochodzi z wydania: Maj 2025
W praktyce w umowach dotyczących zamówień publicznych stosuje się wynagrodzenie ryczałtowe, czasem wynagrodzenie kosztorysowe, ale popularny jest także tzw. polski ryczałt, czyli obniżenie wynagrodzenia, jeśli część przedmiotu zamówienia nie została wykonana. Każda z tych form ma swoje unikalne cechy, a ich wybór wiąże się z określonymi konsekwencjami prawno-finansowymi.
W powszechnym przekonaniu zamawiających ryczałt jest najczęściej wybieranym wynagrodzeniem. Wielu z nich uznaje go za panaceum na ewentualne niedociągnięcia czy braki w dokumentacji projektowej. Wykonawcy często oceniają ryczałt przez pryzmat swoich szans lub ryzyk w zależności od tego, co uda im się „wyłapać” w dokumentacji projektowej. Jeśli widzą określoną szansę (np. mocno zawyżone ilościowo pozycje, których w rzeczywistości będzie mało), nie informują o tym poprzez pytania i odpowiedzi, odpowiednio kalkulując swoje ceny ofertowe. W przypadku wykonawców ocena ryczałtu w danym postępowaniu zależy w zasadzie od dokumentacji projektowej. Z kolei zamawiający często patrzą na ten typ wynagrodzenia jako na najbezpieczniejsze dla nich rozwiązanie. Warto przeanalizować, czy rzeczywiście tak jest.
Roboty dodatkowe i bezpodstawne wzbogacenie
Artykuł 632 § 1 ustawy Kodeks cywilny (dalej: kc) stanowi, że jeżeli strony umówiły się na wynagrodzenie ryczałtowe, przyjmujący zamówienie nie może żądać podwyższenia wynagrodzenia, chociażby w czasie zawarcia umowy nie można było przewidzieć rozmiaru lub kosztów prac. Jest to istota ryczałtu – atrakcyjna dla zamawiających, z uwagi na pewność co do wysokości wynagrodzenia, co ułatwia zarządzanie budżetem. Dla zamawiającego, który musi przestrzegać dyscypliny finansów publicznych, konieczność wydatkowania jakichkolwiek środków finansowych jest zawsze problematyczna. Do tego stopnia, że zamawiający próbowali nawet wyłączyć stosowanie przepisu art. 632 § 2 kc, który stanowi, że jeżeli wskutek zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć, wykonanie dzieła groziłoby przyjmującemu zamówienie rażącą stratą, sąd może podwyższyć ryczałt lub rozwiązać umowę.
Taka praktyka została oceniona negatywnie przez Krajową Izbę Odwoławczą (dalej: KIO, Izba) w wyroku z 30 listopada 2018 r. (KIO 2358/18 i KIO 2369/18). Izba nakazała zamawiającemu „wykreślenie ze szczególnych warunków kontraktu w Subklauzuli 13.8 pkt I Waloryzacja postanowienia, iż w związku z wprowadzeniem waloryzacji umownej strony wyłączają stosowanie art. 357¹ KC, art. 358¹ § 3 KC, art. 632 § 2 KC”.
Zgodnie z popularnym wyobrażeniem na temat ryczałtu ryzyko wszelkiego wzrostu kosztów ponosi wykonawca, co jest korzystne dla zamawiającego w przypadku nieprzewidywalnych zmian w trakcie realizacji robót. Takie stanowisko zamawiający przyjmują także, odmawiając wykonawcy zapłaty za roboty dodatkowe. Na pytanie, czy to podejście gwarantuje zamawiającym bezpieczeństwo finansowe, należy jednak odpowiedzieć negatywnie – chociażby z tego powodu, że orzecznictwo w zakresie wynagrodzenia ryczałtowego wyraźnie ewoluuje. W najnowszych rozstrzygnięciach podkreśla się, że przepis art. 632 § 1 kc na gruncie prawa zamówień publicznych jest ograniczony.
Wyrok Sądu Najwyższego z 7 czerwca 2024 r., II CSKP 1176/22
„Wynagrodzenie ryczałtowe (art. 632 k.c.) ustalone w umowie o roboty budowlane zawartej w trybie przepisów o zamówieniach publicznych nie jest rozwiązaniem gwarantującym zamawiającemu ograniczenie kosztów planowanej inwestycji do kwoty ustalonego wynagrodzenia. Wynagrodzenie to stanowi bowiem ekwiwalent za wykonanie oznaczonych robót. Uzgodniona kwota wynagrodzenia ryczałtowego odnosi się wyłącznie do ustalonego przez strony zakresu świadczenia, co wymaga dokładnej wiedzy wykonawcy co do zakresu, rozmiaru i ilości robót”.
Spór pomiędzy wykonawcą a zamawiającym dotyczył zapłaty za roboty dodatkowe. Strony zawarły umowę na roboty budowlane w reżimie zamówień publicznych z wynagrodzeniem ryczałtowym. Szczegółowy zakres robót przedstawiały stanowiące integralną część umowy:
- projekt budowlany,
- specyfikacje techniczne wykonania i odbioru robót,
- oferta wykonawcy wraz z opracowanym na podstawie dokumentacji projektowej i specyfikacji technicznych wykonania i odbioru robót kosztorysem ofertowym,
- specyfikacja istotnych warunków zamówienia dostarczona przez zamawiającego,
- szczegółowy harmonogram rzeczowo- finansowo-terminowy.
Wykonawcy przysługiwało wynagrodzenie, które obejmowało wszystkie koszty związane z realizacją robót objętych dokumentacją projektową oraz specyfikacją techniczną wykonania i odbioru robót, w tym ryzyko wykonawcy z tytułu oszacowania wszelkich kosztów związanych z realizacją przedmiotu umowy.
Skład orzekający ustalił, że zakres robót objętych wynagrodzeniem ryczałtowym został przedstawiony przez zamawiającego w przedmiarze robót do wykonania, który był częściowo niezgodny ze stanem faktycznym. Sąd orzekł, że dokumentacja projektowa została wykonana przez zamawiającego niewłaściwie – mimo wskazania w niej, że jakość robót wykonanych przez poprzedniego wykonawcę była dobra, w rzeczywistości była zła, a roboty wymagały poprawek. Przed przystąpieniem do robót palowych wykonawca musiał także wymienić i zagęścić grunt na terenie budowy. Było to konieczne, by zrealizować zadanie, a roboty palowe zostały przerwane, bowiem stwierdzono brak nośności pali. Wykonawca po konsultacji z geologiem poinformował zamawiającego, że nie ma możliwości wykonania zakładanej w projekcie długości pali ze względu na warunki gruntowe, które były niezgodne z dokumentacją. Po rozpoczęciu robót ziemnych w zakresie wykopu pod budynek pompowni zastane warunki gruntowe uniemożliwiły wykonanie robót. Wykonawca natrafił na płynny grunt uniemożliwiający osadzenie płyty fundamentowej. Tym samym wykonanie budynku pompowni zgodnie z projektem okazało się niemożliwe. Na podstawie wskazań geologa płytę fundamentową posadowiono w innym niż projektowane miejscu. Wykonawca zrealizował roboty dodatkowe, nieobjęte wynagrodzeniem ryczałtowym, więc zwrócił się do zamawiającego o zapłatę. Zamawiający odmówił, powołując się na wynagrodzenie ryczałtowe oraz na to, że nie doszło do żadnej zmiany umowy – strony bowiem nie podpisały stosownego aneksu w tym zakresie.
Sądy obu instancji uznały powództwo wzajemne, w którym wykonawca domagał się zapłaty za wykonanie robót dodatkowych nieobjętych wynagrodzeniem ryczałtowym. Sąd okręgowy wskazał, że wynikająca z art. 632 kc niezmienność wynagrodzenia ryczałtowego odnosi się tylko do przedmiotu świadczenia wykonawcy, które strony umownie oznaczyły. W przypadku jego zmiany rygory związane z ryczałtowym określeniem wynagrodzenia przestają wiązać strony, a spełniający takie świadczenie wykonawca może skutecznie ubiegać się o wynagrodzenie dodatkowe. Sądy obu instancji uznały, że gdy dochodzi do wykonania prac dodatkowych stanowiących korzyść majątkową dla zamawiającego bez dokonania przez strony stosownej zmiany umowy, dopuszczalne jest żądanie przez wykonawcę zapłaty za wykonane roboty na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Pomimo niemożności uznania wykonania spornych prac za roboty dodatkowe w rozumieniu umowy stron, z uwagi na brak zawarcia odpowiedniego aneksu, sąd okręgowy uznał, że zamawiający wzbogacił się kosztem wykonawcy. Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym skargę kasacyjną wskazał: „(…) istota wynagrodzenia ryczałtowego nie wyklucza żądania przez przyjmującego zamówienie wynagrodzenia za prace nieobjęte umową (zob. wyrok SN z 9 października 2014 r., I CSK 568/13). Zdarza się bowiem, jak w niniejszej sprawie, że dochodzi do wykonania stanowiących korzyść majątkową dla zamawiającego prac dodatkowych (nieobjętych umową), bez dokonania przez strony stosownej zmiany umowy. W takich wypadkach dopuszczalne jest żądanie przez wykonawcę zapłaty za wykonane roboty na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 k.c.)”.
Z powyższego wyroku wynikają wnioski, iż wynagrodzenie ryczałtowe dotyczy tylko prac objętych umową. Ponadto mimo braku stosownego aneksu wykonawca może domagać się zapłaty, bowiem roboty nieujęte w umowie, a wykonane za wiedzą zamawiającego, mogą być podstawą roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (art. 405 kc).
Wynagrodzenie ryczałtowe a wady w opisie przedmiotu zamówienia
Przepis art. 632 § 1 kc jest swoiście ograniczony na gruncie przepisów pzp. Pierwszeństwo bowiem ma tu art. 99 ust. 1 tej ustawy. Wskazuje on na obowiązek jednoznacznego i precyzyjnego opisania przedmiotu zamówienia z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, które mogą mieć wpływ na sporządzenie oferty. Przygotowany przez zamawiającego opis przedmiotu zamówienia determinuje wynagrodzenie (ryczałtowe). To na nim bowiem, wyceniając ofertę, bazuje wykonawca. Stanowisko, iż wynagrodzenie ryczałtowe jest modyfikowane na gruncie prawa zamówień publicznych, można odnaleźć także w wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 17 grudnia 2020 r. (I ACa 232/20): „Obciążające wykonawcę ryzyko nieprzewidzenia rozmiaru lub kosztów prac będące w świetle art. 632 § 1 k.c. cechą wynagrodzenia ryczałtowego doznaje modyfikacji na gruncie p.z.p.”.
Także i w tym stanie faktycznym, którego dotyczy przywołany powyżej wyrok, wykonawca dochodził wynagrodzenia za prace dodatkowe i zamienne. Chodziło o prace budowlane związane z modernizacją instalacji grzewczej w budynku urzędu wojewódzkiego. Sąd ustalił, że mimo wynagrodzenia ryczałtowego zakres prac okazał się szerszy i kosztowny, a roboty dodatkowe nie były związane bezpośrednio z zakresem umowy i zostały wykonane na polecenie zamawiającego. Również roboty uzupełniające/zamienne wynikały z konieczności realizacji całości inwestycji, tak by była funkcjonalna, i nie były przewidziane w dokumentacji. Za prace podlegające dodatkowemu wynagrodzeniu sąd uznał np. montaż instalacji z miedzi zamiast ze stali, dodatkowe zabudowy z płyt G-K czy rozkucie i zamurowanie ścian dla pionów C.O. Ryzyko nieprzewidzenia kosztów przy wynagrodzeniu ryczałtowym (art. 632 § 1 kc) ulega modyfikacji w przypadku zamówień publicznych, jeśli roboty dodatkowe były wykonane w uzgodnieniu z zamawiającym i wynikały z konieczności realizacji celu umowy.
[…]
Martyna Lubieniecka
radca prawny z wieloletnią praktyką w obszarze zamówień publicznych; trener i doświadczony szkoleniowiec; reprezentuje wykonawców i zamawiających przed KIO oraz w sądach powszechnych; ma duże doświadczenie w różnych obszarach zamówień publicznych; współautorka komentarza do pzp dla wykonawców